Aktualności

Rzeszów, Malawa i Krasne razem?

07-08-2020

Dziś w Warszawie w ministerstwie spraw wewnętrznych odbyło się spotkanie „ostatniej szansy” mające na celu zmienić decyzję rady ministrów sprzed dwóch tygodni, która zakładała, że od przyszłego roku do Rzeszowa zostanie włączone jedynie sołectwo Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski. Władze Rzeszowa zabiegały natomiast, aby ta decyzja przyłączeniowa uwzględniła także wioskę Malawa z gminy Krasne.

W efekcie dzisiejszych rozmów decyzja rady ministrów nie została zmieniona. Pojawiły się jedynie mgliste zapowiedzi rozmów w sprawie połączenia Rzeszowa z cała gminą Krasne.

Najchętniej każda ze stron sporu granicznego między Rzeszowem i Krasnem odtrąbiłaby dziś swój sukces, ale fakty co do obecnej zmiany granic są jednoznaczne, a ewentualne połączenie gmin wciąż jest opcją teoretyczną.

Różne zdania polityków

Gospodarzem spotkania był wiceminister Paweł Szefernaker (PiS), a obecni byli prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc i wójt Krasnego Wilhelm Woźniak. W rozmowie uczestniczyli także poseł i wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł (Solidarna Polska), wojewoda podkarpacki Ewa Lemiart (PiS) i senator Stanisław Ożóg (PiS).

O ostatecznym utrzymaniu Malawy w gminie Krasne zadecydowało niebezpieczeństwo prawie 30-procentowego uszczerbku w dochodach gminy w razie odłączenia spornej wioski, co mogłoby zachwiać stabilnością inwestycji gminnych. Istotny był też brak zgody większości mieszkańców na takie rozwiązanie. Zgodnie z sugestią wojewody Ewy Leniart od września mają natomiast być podjęte w jej urzędzie rozmowy przedstawicieli samorządów Rzeszowa i Krasnego w celu przedyskutowania możliwości zgodnego połączenia obu gmin w całości.

Prezydent Ferenc konsekwentnie dąży do poszerzenia granic w każdym kierunku, dlatego ewentualność przyłączenia gminy Krasne do Rzeszowa ma poparcie prezydenta miasta. Wójt gminy Krasne wypowiedział się natomiast, że sam w pojedynkę na pewno nie będzie decydował w tak fundamentalnej sprawie dla mieszkańców. Wójt zadeklarował, że ostatecznie i tak to mieszkańcy gminy w powszechnym referendum będą musieli się wypowiedzieć, czy chcą przyłączenia do Rzeszowa, czy chcą pozostać samodzielną gminą.

Przypomnijmy, że dotychczasowe konsultacje i referenda w sprawie przyłączenia do Rzeszowa zawsze kończyły się negatywną opinia mieszkańców gminy Krasne.

Ewentualny scenariusz połączenia

Gdyby jednak po rozmowach u wojewody Ewy Leniart mieszkańcy Krasnego zmienili zdanie i w referendum wyrazili zgodę na przyłączenie do miasta, to kiedy takie wchłonięcie byłoby możliwe? Tu zdania są dość podzielone.

Zarówno Prezydent Ferenc, jak i wspomagający go poseł Marcin Warchoł chcieliby, aby nastąpiło to jak najszybciej, już od początku 2021 roku.

Istotne zdanie w tej sprawie wyraził natomiast gospodarz spotkania w ministerstwie, wiceminister Paweł Szefernaker. Zasugerował on, że najlepszym momentem na połączenie gmin byłby koniec 2023 roku, a konkretnie koniec obecnej kadencji samorządu. Nie trzeba byłoby wtedy organizować przyśpieszonych wyborów do rady połączonych miasta i gminy i na prezydenta.

Ten ostatni argument jest niezwykle ważny i to dla wielu stron mających zadecydować w opisywanej sprawie. Przypomnijmy, że rada miast Rzeszowa, w której większość mają pro-prezydenccy radni PO i Rozwoju Rzeszowa, w grudniu 2018 roku sensacyjnie anulowała wcześniejszą uchwałę o zgodzie na połączenie obu gmin w środku kadencji. Ważyła się wtedy decyzja, czy od stycznia 2019 roku przyłączyć gminę Krasne do Rzeszowa, czy nie.

Radni zagłosowali wyraźnie wbrew stanowisku prezydenta Ferenca, a powodem według kuluarowych informacji miał być brak zgody radnych na przedterminowe wybory. Przypomnijmy, że w tym czasie popularność społeczna Prawa i Sprawiedliwości bardzo mocno się ugruntowała i radni PO oraz lewicy nie mieli ochoty na prowadzenie kolejnej kampanii wyborczej, zwłaszcza, że wybory samorządowe odbyły się kilka miesięcy wcześniej z satysfakcjonującym dla nich wynikiem.

Teoretycznie w samorządzie Rzeszowa obowiązuje zatem inna uchwała rady miasta Rzeszowa z tamtego czasu, w której (z inicjatywy PO) możliwość przyłączenia Krasnego określono najwcześniej na 2024 rok. W tej sprawie zdanie radnych Rzeszowa może pozostać niezmienne.

Zupełnie inne cele przyświecają natomiast Tadeuszowi Ferencowi i Marcinowi Warchołowi. Oni absolutnie nie chcą czekać 4 lat na nowe wybory. W przypadku prezydenta Ferenca może chodzić m.in. o chęć honorowego skrócenia kadencji urzędowania w ratuszu i przejścia na polityczną emeryturę w atmosferze wielkiego sukcesu. W przypadku wiceministra i posła Warchoła wręcz przeciwnie, może być to jego chęć jak najszybszego wystartowania w nowych wyborach na prezydenta miasta Rzeszowa, bez czekania na zakończenie obecnej kadencji parlamentu, która kończy się prawie równo z kadencja samorządu – czyli pod koniec 2023 roku.

Decyzja w rękach Krasnego

Co innego jednak plany poszczególnych polityków z Rzeszowa, a co innego wola mieszkańców Krasnego, która musi być wzięta pod uwagę

Wójt Wilhelm Woźniak na dzisiejszym spotkaniu w Warszawie nie określił perspektywy czasowej na ewentualne połączenie gmin. Jego stanowisko można odczytać jako ostrożnie zachowawcze i odwołujące się do woli mieszkańców.

A dotychczasowe nastawienie mieszkańców Krasnego wydaje się mało entuzjastyczne do wchłonięcia przez Rzeszów. Gmina, choć nieduża, ma jednak obecnie całkiem niezłe perspektywy rozwoju. Wpływają na to nie tylko dość przyzwoite dochody z przedsiębiorstw ulokowanych w gminie, ale także szybko rozwijające się osiedla zabudowy domów jednorodzinnych. Mieszkańcy Krasnego chwalą sobie także samodzielność i podmiotowość w decydowaniu o swoich sprawach. Wcale im się nie pali, aby o ich inwestycjach decydowano w rzeszowskim ratuszu.

I dlatego właśnie niezależnie od pojawiających się tu i ówdzie optymistycznych komunikatów perspektywa poszerzenia Rzeszowa o gminę Krasne wydaje się dziś nie mniej mglista niż rok, czy dwa lata temu.

Źródło: http://czytajrzeszow.pl/?

Fot. Paweł Szefernaker Facebook